niedziela, 3 marca 2013

Kino #5 Sugar Man + O muzyce#7 Rodriguez




Nie często mam okazję oglądać filmy dokumentalne, głównie przez moje stereotypowe myślenie, że są nudne i ciągną się w nieskończoność. Nie wiem więc dokładnie jak to się stało, że postanowiłem zasiąść do "Sugar Man", ale z całego serca dziękuję za to zrządzenie losu.


W sieci można przeczytać wiele recenzji i opisów tego filmu. Najczęściej spotykana - jest to dokument przedstawiający losy Rodrigueza - muzyka którego talent porównywany był do Boba Dylana a który po wydaniu dwóch płyt zupełnie rozpłynął się w powietrzu, tajemniczo zniknął z świata muzycznego.
I owszem jest to trafny opis tego obrazu, ja jednak chciałbym pójść o krok dalej i dodać coś od siebie.


Mianowicie Sugar Man jest filmem który w sposób niesamowity przedstawia siłę muzyki i jej sposób oddziaływania na ludzi. Przyznam szczerze, że cała miła otoczka historii poszukiwania muzyka była dla mnie tylko dodatkiem, ponieważ na pierwszym miejscu widziałem właśnie muzykę. Jest to film dokumentalny na temat tego jak muzyka potrafi sprawić, że zachodzą w nas wewnętrzne zmiany, jak potrafi na nas wpływać, zwłaszcza wtedy jeżeli jest tworzona prosto z serca. A takie bez zwątpienia są dzieła Sixto Rodrigueza.


W czasie oglądania filmu wpadłem na pomysł aby przy pisaniu swoich odczuć na jego temat, podczepić  tu jeszcze cykl O muzyce na którą w myśl bloga warto zwrócić uwagę. Przedstawię jedynie piosenki Rodrigueza. Jego jako osoby opisywać nie będę, bo najlepiej zrobił to film. Naprawdę warto się z nim zapoznać, niech zachętą będzie również taka mała informacja, że w zeszłym tygodniu wygrał on Oscara jako najlepszy film dokumentalny ;)


Rodriguez - Crucify Your Mind 







Rodriguez - I wonder








Rodriguez - I Think of You 






Na samym końcu odsyłam do poprzednich części cyklu "O muzyce" sprawdź koniecznie:





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz