Dzisiaj poradnik na temat tego jak czytać książki. Dokładnie tak! Wbrew pozorom nie jest to takie łatwe i nie wystarczy tylko umiejętność rozpoznawania literek i sklecenia je w zdania oraz zrozumienie tekstu.
Według zeszłorocznych danych ponad połowa Polaków nie trzymała w rękach ani jednej książki nie mówiąc o jej czytaniu. Warto zastanowić się w czym leży problem, zabrać się do tego od podstaw.
Dlaczego czyta się książki?
Większość osób którym zadamy takie pytanie odpowie pewnie coś w stylu, że czytanie jest domeną ludzi mądrych, inteligentnych itp. Takie stwierdzenie, owszem zawiera ziarnko prawdy ale powiedzmy sobie szczerze: z pustego Salomon nie naleje (ostatnio to powiedzenie stało się jednym z moich ulubionych ;-)). Tak było od zawsze, że osoby które przesiadywały przy książkach uchodziły za te mądre. Osobiście nie lubię takiego stwierdzenia z tego względu, że czytanie nie polega wg mnie na wyścigu. Myślę, że w ten sposób jeszcze bardziej można się zniechęcić do książek np. mając przekonanie, że przez czytanie dzieł które uchodzą za wybitne (a jak wiadomo nie należą do łatwych): Dostojewski, Prus, Sienkiewicz itd zostanie się nagle mędrcem. Trzeba zdać sobie sprawę, że to co się liczy to własny samorozwój który procentuje - książki czyta się dla siebie, nie na pokaz.
Poza tym, trzeba przyznać: książki rozwijają wyobraźnie, uczą ortografii, uczą myślenia. Chcąc nie chcąc osoba która czyta będzie potrafiła wysławiać się lepiej niż osoba która po książki nie sięga. Warto również wspomnieć tutaj o jednym z kluczy do życia - wg Willa Smitha którym jest czytanie - wg Willa, nie istnieje problem, której ktoś kiedyś nie doświadczył i nie opisał w książce również ze sposobem poradzenia sobie z daną sytuacją.
Dlaczego ludzie nie czytają książek?
Odpowiedź nasuwa się sama - nie mają czasu. Serio? Oczywiście rozumiem fakt: praca, szkoła, dom.. ale poważnie nie wygospodarujesz chociaż 15-30 min dziennie? W drodze do pracy/szkoły autobusem, w łóżku przed zaśnięciem, na ławce w parku podczas przerwy w spacerze w ramach relaksu?
"Nie chce mi się" - pamiętaj, że tu chodzi o Twój samorozwój, za Ciebie nikt nic nie zrobi.
I wreszcie, jak czytać książki?
Postaram się przedstawić kilka banalnych, ale prawdziwych wskazówek.
2. Co jeśli książka się nie spodobała? Załóżmy, że jesteśmy po 100 stronach i jednak dochodzimy do wniosku, że to nie to. Czytamy dalej? NIE! Grzecznie zamykamy książkę, odstawiamy na półkę/odnosimy do biblioteki/sprzedajemy na allegro i próbujemy czegoś nowego. Nie ma sensu przecież tracić czasu na coś co się nie podoba i ciągnąć to dalej "dla zasady", że jak się zaczęło książkę to trzeba ją skoczyć.
3. Nie wstydź się tego co czytasz, niezależnie czy jesteś w trakcie czytania "Zmierzchu" czy innych szkalowanych dzieł, czy sens swojego życia znalazłeś w instrukcjach do obsługi sprzętu agd/rtv- i tak jesteś lepszy od milionów którzy po coś do czytania sięgają dopiero siedząc na kiblu ;-).
4. Warto, jeżeli mamy nieco więcej "wolnej" gotówki kupować książki - bierzemy to co chcemy, wydajemy pieniądze - jest to swego rodzaju zachęta. W końcu kupiłem książkę - muszę ją przeczytać - oczywiście jeżeli nie urzekła nas ona - patrz punkt 2.
5. Postaraj czytać regularnie - codziennie, albo co dwa dni. Nie trzeba od razu siedzieć przy książce cały dzień, wygospodaruj sobie tyle czasu ile chcesz, nawet 15 min jest w cenie. Ja osobiście staram się czytać codziennie, a mój czas na to przeznaczony to około 1h, 1h 30min.
6. Pamiętaj czytanie ma być przyjemnością - dobieraj książki pod kątem swoich zainteresowań. Internet stoi otworem, jest pełno portali z recenzjami, ocenami książek i opiniami innych ludzi.
7. Pamiętaj - wszystko na luzie ;-).
Jeżeli przeczytałeś cały ten tekst to możesz to uznać za świetny początek :-D (ponieważ jest to chyba najdłuższa notka) Powodzenia i życzę miłego czytania. :-)
A ja się trochę nie zgodzę, z punktem drugim :) Bo ja juz wiele razy miałam tak że akcja wlecze się niemiłosiernie i występuje opis wielu codziennych, nudnawych czynności na początku, a po 200 stronie nagle jest moment przełomowy i kolejnych 150 dajmy na to połykam w sekundę, takie są wciągające :) Więc czasem warto sie przemóc, bo potem mogą nas zaskoczyć, nigdy nie wiadomo co nas spotka, tak samo nie wiadomo co bedzie w połowie ksiązkowej historii!
OdpowiedzUsuń