wtorek, 11 września 2012

Jak czytać książki - poradnik

Cześć!
Dzisiaj poradnik na temat tego jak czytać książki. Dokładnie tak! Wbrew pozorom nie jest to takie łatwe i nie wystarczy tylko umiejętność rozpoznawania literek i sklecenia je w zdania oraz zrozumienie tekstu.
Według zeszłorocznych danych ponad połowa Polaków nie trzymała w rękach ani jednej książki nie mówiąc o jej czytaniu. Warto zastanowić się w czym leży problem, zabrać się do tego od podstaw.






Dlaczego czyta się książki? 

Większość osób którym zadamy takie pytanie odpowie pewnie coś w stylu, że czytanie jest domeną ludzi  mądrych, inteligentnych itp. Takie stwierdzenie, owszem zawiera ziarnko prawdy ale powiedzmy sobie szczerze: z pustego Salomon nie naleje (ostatnio to powiedzenie stało się jednym z moich ulubionych ;-)). Tak było od zawsze, że osoby które przesiadywały przy książkach uchodziły za te mądre. Osobiście nie lubię takiego stwierdzenia z tego względu, że czytanie nie polega wg mnie na wyścigu. Myślę, że w ten sposób jeszcze bardziej można się zniechęcić do książek np. mając przekonanie, że przez czytanie dzieł które uchodzą za wybitne (a jak wiadomo nie należą do łatwych): Dostojewski, Prus, Sienkiewicz itd zostanie się nagle mędrcem. Trzeba zdać sobie sprawę, że to co się liczy to własny samorozwój który procentuje -  książki czyta się dla siebie, nie na pokaz.

Poza tym, trzeba przyznać: książki rozwijają wyobraźnie, uczą ortografii, uczą myślenia. Chcąc nie chcąc osoba która czyta będzie potrafiła wysławiać się lepiej niż osoba która po książki nie sięga. Warto również wspomnieć tutaj o jednym z kluczy do życia - wg Willa Smitha którym jest czytanie - wg Willa, nie istnieje problem, której ktoś kiedyś nie doświadczył i nie opisał w książce również ze sposobem poradzenia sobie z daną sytuacją.



Dlaczego ludzie nie czytają książek?

Odpowiedź nasuwa się sama - nie mają czasu. Serio? Oczywiście rozumiem fakt: praca, szkoła, dom.. ale poważnie nie wygospodarujesz chociaż 15-30 min dziennie? W drodze do pracy/szkoły autobusem, w łóżku przed zaśnięciem, na ławce w parku podczas przerwy w spacerze w ramach relaksu?

"Nie chce mi się" - pamiętaj, że tu chodzi o Twój samorozwój, za Ciebie nikt nic nie zrobi.



I wreszcie, jak czytać książki? 

Postaram się przedstawić kilka banalnych, ale prawdziwych wskazówek.


1. Czytaj tylko to na co masz ochotę, jeśli nie chcesz nie zmuszaj się do czytania tzw. dzieł wybitnych, istnieje możliwość, że się nie spodoba i tylko napsujesz sobie przez to krwi.

2. Co jeśli książka się nie spodobała? Załóżmy, że jesteśmy po 100 stronach i jednak dochodzimy do wniosku, że to nie to. Czytamy dalej? NIE! Grzecznie zamykamy książkę, odstawiamy na półkę/odnosimy do biblioteki/sprzedajemy na allegro i próbujemy czegoś nowego. Nie ma sensu przecież tracić czasu na coś co się nie podoba i ciągnąć to dalej "dla zasady", że jak się zaczęło książkę to trzeba ją skoczyć.

3. Nie wstydź się tego co czytasz, niezależnie czy jesteś w trakcie czytania "Zmierzchu" czy innych szkalowanych dzieł, czy sens swojego życia znalazłeś w instrukcjach do obsługi sprzętu agd/rtv- i tak jesteś lepszy od milionów którzy po coś do czytania sięgają dopiero siedząc na kiblu ;-).

4. Warto, jeżeli mamy nieco więcej "wolnej" gotówki kupować książki - bierzemy to co chcemy, wydajemy pieniądze - jest to swego rodzaju zachęta. W końcu kupiłem książkę - muszę ją przeczytać - oczywiście jeżeli nie urzekła nas ona - patrz punkt 2.

5. Postaraj czytać regularnie - codziennie, albo co dwa dni. Nie trzeba od razu siedzieć przy książce cały dzień, wygospodaruj sobie tyle czasu ile chcesz, nawet 15 min jest w cenie. Ja osobiście staram się czytać codziennie, a mój czas na to przeznaczony to około 1h, 1h 30min.

6. Pamiętaj czytanie ma być przyjemnością - dobieraj książki pod kątem swoich zainteresowań. Internet stoi otworem, jest pełno portali z recenzjami, ocenami książek i opiniami innych ludzi.

7. Pamiętaj - wszystko na luzie ;-).


Jeżeli przeczytałeś cały ten tekst to możesz to uznać za świetny początek :-D (ponieważ jest to chyba najdłuższa notka) Powodzenia i życzę miłego czytania. :-)

1 komentarz:

  1. A ja się trochę nie zgodzę, z punktem drugim :) Bo ja juz wiele razy miałam tak że akcja wlecze się niemiłosiernie i występuje opis wielu codziennych, nudnawych czynności na początku, a po 200 stronie nagle jest moment przełomowy i kolejnych 150 dajmy na to połykam w sekundę, takie są wciągające :) Więc czasem warto sie przemóc, bo potem mogą nas zaskoczyć, nigdy nie wiadomo co nas spotka, tak samo nie wiadomo co bedzie w połowie ksiązkowej historii!

    OdpowiedzUsuń