Każdy powód do zmiany na lepsze jest dobry. To co jedyne może zadziwiać to fakt, że myślimy nad tym tylko raz w roku. No bo tak właściwie czemu akurat od 1 stycznia, nie będę dużo jadł, będę chodził na siłownie, zacznę biegać, zagości więcej uśmiechu w moim życiu?
Czemu nie zrobiłem tego wcześniej? Przecież to po prostu kolejny dzień, tylko w kalendarzu zamiast numerku 2012 będzie widniał 2013.
Po napisaniu wstępu powyżej zatrzymałem się. Przez chwilę gapiłem się w migający kursor i pomyślałem:
Ale kogo to obchodzi. To nie jest czas ani temat na filozoficzne rozważania. Po prostu: jeśli zmiana daty może być dla kogoś powodem to OK.
Życzę sobie i Wam aby w tym roku pojawiło się więcej takich momentów. Dni podczas których leżąc pod drzewem w piękny dzień, podczas jazdy autobusem wpatrując się beznamiętnie w przestrzeń, czy gotując jajka na patelni pomyślicie: "Od dziś będę bardziej się starał/a", "Od dziś będę lepszy/a".
Każdy powód do zmiany na lepsze jest dobry.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz